Smacznie, ZDROWO, bezglutenowo

CO?
Bezglutenowa restauracja Friendly Food

GDZIE?
Poznań, ul. Taczaka 17 (TUTAJ)

KIEDY?
Pon. - Pt.: 10:00-18:00
Sob.: 11:00-16:00

JAK?

Restauracja serwująca jedynie bezglutenowe dania może wydawać się pomysłem szalonym z punktu widzenia ekonomii. Ktoś mógłby zapytać: po co inwestować w biznes kierowany do tak specyficznych i nielicznych odbiorców? Powszechnie sądzi się, że glutenu nie mogą spożywać jedynie osoby chore na celiakię, a więc chorobę diagnozowaną tylko we wczesnym dzieciństwie. Tymczasem oba człony tego złożonego zdania są niezgodne z prawdą. Zacznę od drugiej części. Okazuje się, że można przez wiele lat jeść produkty zbożowe zawierające gluten i nie zdawać sobie sprawy, że cierpi się na celiakię. Niespecyficzne objawy, takie jak np. afty w jamie ustnej, niedobór żelaza we krwi czy częste bóle głowy nie występują natychmiast po spożyciu danego pokarmu, co utrudnia odkrycie ich podłoża. Tymczasem utajona celiakia, zwana skąpoobjawową, jest chorobą równie groźną jak jej w pełni manifestująca się forma (czyli ta odkrywana najczęściej we wczesnych latach życia). Ale celiakia to tylko wierzchołek glutenowej góry lodowej. Poza nią wiele osób cierpi na nietolerancję glutenu czy nadwrażliwość na niego, co również wiąże się z szeregiem dolegliwości trudnych do połączenia z konkretnym czynnikiem je wywołującym. Co więcej, wbrew obiegowym opiniom, pszenica, nawet w wersji pełnoziarnistej, nie sprzyja odchudzaniu. Ma bardzo wysoki indeks glikemiczny, dlatego unikać powinny jej osoby chorujące na cukrzycę oraz te, którym zależy na dobrej sylwetce. I tu okazuje się, że grono zainteresowanych bezglutenowymi potrawami nie jest - a przynajmniej nie powinno być - takie wąskie :). Ja zainteresowałam się dietą bezglutenową ze względu na chorobę Hashimoto. Przypuszcza się, że wykluczenie glutenu z diety może skutkować spowolnieniem a nawet zatrzymaniem zaniku tarczycy - wskazują na to coraz liczniejsze badania. Na całkowitą rezygnację z pszenicy się jeszcze nie zdecydowałam (nie jest to łatwe, zwłaszcza że jest w tylu pysznych potrawach!), ale ją i inne zboża zanieczyszczone glutenem ograniczam. Cieszę się, że w Poznaniu powstało miejsce, gdzie można zjeść bezglutenowo i odżywczo. Zwłaszcza, że restauracja nie jest droga - ceny dań obiadowych zaczynają się od niecałych 10 zł. Testowałam naleśniki gryczane ze szpinakiem i fetą, naleśnik z soczewicą i pieczarkami, a mój mąż - raczej tradycjonalista kulinarny - bezglutenowe kopytka ze schabem. Najedliśmy się i bardzo nam smakowało. Następnym razem wpadnę na deser, uzupełnić bezglutenowe zapasy (restauracja prowadzi sklep) lub na bezpłatne konsultacje z dietetykiem.

DLACZEGO WARTO? 

Warto, bo zdrowo. Nawet jeśli zupełnie nie interesuje Ciebie temat glutenu, nie wyobrażasz sobie życia bez pszennej bagietki, pizzy i makaronów to zachęcam abyś od czasu do czasu wpadł do Friendly Food. Chociażby po to, aby uzupełnić dietę o wartościowe węglowodany, pochodzące na przykład z kaszy jaglanej czy gryczanej. W odpowiednich proporcjach wszystko jest dla ludzi, ale jeśli możemy zjeść smacznie i z korzyścią dla naszych organizmów, to warto przynajmniej spróbować.

P.S.

Bardziej zainteresowanych poruszonym w poście tematem odsyłam do strony Polskiego Towarzystwa Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej (TUTAJ) oraz znajdującego się na niej bezpłatnego poradnika (PDF). Gorąco polecam również przeczytanie i przemyślenie książki "Dieta bez pszenicy".