5 kwietnia 2014

Nie wychodź za faceta, który podróżuje

W odpowiedzi na post wcześniejszy i w związku z poprzednim weekendem, którym mnie pewien facet zaskoczył :-). No i żeby nie było, że tylko mój mąż ma ciężkie życie. W związkach zwykle wina leży gdzieś po środku, prawda? 
fot. smart-studio
NIE WYCHODŹ ZA FACETA, KTÓRY PODRÓŻUJE

Wydaje się niezłym materiałem na męża. No właśnie: wydaje się. Niby twardo stąpa po ziemi, ale głowę ma  wiecznie w chmurach. Szybciej przedstawi Ci siatkę połączeń lotniczych z Eindhoven niż zapamięta listę zakupów.  

Jeśli komunikacja jest podstawą związku, to związek z Podróżnikiem ma marne szanse przetrwania. Wieczory spędzone przed komputerem i serwisami loterskimi nie sprzyjają rozmowom, a ewentualne konwersacje utrudni specyficzna nowomowa. Będziesz słyszała o dealachdumpowaniu i fajnych apkach częściej niż o tym, co działo się u niego w pracy.

Z resztą uważaj przy nim na słowa, bo każde może być wykorzystane przeciwko Tobie. Rzucisz kiedyś przypadkiem "marzy mi się Tallin", a on zaraz doda ten kierunek do śledzonych na Sky Skannerze. Będzie szukał, kombinował, sprawdzał połączenia dopóki nie trafi czegoś w dobrej cenie. Tylko dla niego zdanie "przelećmy się gdzieś" zupełnie nie jest dwuznaczne.  

Wasze życie towarzyskie również nie rokuje najlepiej. Jak umawiać się z parą, która zajmuje sobie większość wolnych weekendów? Znajomi będą lajkować Wasze meldunki na facebooku, ale w końcu przestaną zapraszać Was na imprezy. Jest nadzieja, że spędzicie z nimi czas: jeśli polecą z Wami. 

Mąż Podróżnik nie będzie gwiazdą męskich dyskusji o motoryzacji. Nie interesuje się tym, jeździ pełnoletnim autem, a najlepiej rowerem i dobrze mu z tym. Za to w temacie tego w jakich krajach są najpiękniejsze dziewczyny, będzie miał dużo do powiedzenia. Oczywiście, kiedy Ty nie będziesz słyszeć. 

Taki facet to pogromca leniwych niedzielnych poranków, o których marzysz co poniedziałek będąc w pracy. Wyszuka jakiejś okazji i zamiast pidżamowej soboty zafunduje Ci zwiedzanie urokliwego miasteczka we Włoszech. O nudzie i stagnacji będziesz myślała z utęsknieniem, bo z nim nawet na emeryturze będziesz zalatana. 

Podobno mężczyźni nie lubią mówić o uczuciach. Niektórzy wolą umyć żonie samochód, niż powiedzieć "Kocham Cię". Mąż podróżnik o miłości będzie Ci mówił miastami, do których Ciebie zabierze. I tak wspólnie zakochacie się w Atenach, Beauvais, czy Belgradzie. Koleżanka pochwali się biżuterią, którą  dostała od swojego faceta na rocznicę ślubu, a ty co jej pokażesz - album ze zdjęciami?

Uważaj, bo jego loterskie schorzenie będzie postępować i wkrótce okaże się, że okazyjne loty to za mało. Poza tanim lataniem będzie szukał taniego spania. Zaczną się zgadywanki: "Wiesz, za ile będziemy spać w Kijowie?" Albo: "W Barcelonie śpimy za darmo!" Strach pomyśleć, co będzie dalej... 

Nie wychodź za faceta, który podróżuje. Chyba, że na punkcie podróżowania, jesteś tak samo stuknięta, jak On :-).

11 komentarzy:

  1. Ja tam kocham swojego Męża Podróżnika :) a i wyjazd urodzinowy, czy rocznicowy uważam za najlepszy prezent. Najważniejsze są wspólnie spedzone chwile i nagromadzone wspomnienia, bo o czym będziemy rozmawiać na starość, o tej biżuterii na urodziny? A o wyjeździe i owszem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak! Ale do tego tanga trzeba dwojga i my w naszych związkach coś o tym wiemy ;)

      Usuń
  2. wiem coś na temat braku wolnych weekendów ;)
    choć tekst oryginalny podobał mi się bardziej, to jednak w twoim również jest sporo racji :)
    Nie chodzi o to by facet zabieral cie do wykwintnych restauracji i kupowal drogą bizuterie, lepiej kupic sobie razem magnes na lodówkę i zjeść coś w lokalnej knajpce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za szczery komentarz, Marta! też oczywiście wolę taki model związku - bo my oboje "podróżniczo zakręceni" właśnie :D

      Usuń
  3. Taki mąż to marzenie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da się ukryć! A najlepsze marzenia to te spełnione :-)

      Usuń
  4. ...albo te, które za chwilę się spełnią ;-)
    PS. Blog mnie wciągnął na maxa! Jest super! ... wczoraj rezultatem zaczytania był zakup biletów na listopad na krótką wyprawę:))) A co!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale super! Dzięki, że podzieliłaś się tym ze mną - zdradź jeszcze dokąd lecisz :) :) :).

      Usuń
  5. 'Tylko' Malmo - tam mnie jeszcze nie było więc jest fajnie :-) będzie na co czekać po czerwcowej Korei i sierpniowej Malcie :)

    PS. A jak plany na Wietnam :-)))) ? Ja się zakochałam totalnie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malmo jest świetne :) :) :). W ogóle masz ekstra plany na lato! Co do Wietnamu - plan dopiero powstaje. Może masz jakieś dobre wskazówki? :]

      Usuń
    2. Z tego co wiem, to małżonek Twój od męża mego otrzymał już nasz (zrealizowany) plan :-))))) ...chyba, że mąż mój zapomniał go przekazać, to daj znać :P

      PS. Sprawdź wspomniany stan rzeczy i gdyby coś - chętnie podpowiem co nieco ;-) ...ale koniecznie musisz zakupić na jakimś bazarku słynną wietnamską, plastikową, tandetną 'skrobaczkę' którą można w kuchni robić cuda :D

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...