Sezon otwarty

Tak jak piątek jest zwiastunem weekendu, tak początek czerwca jest zwiastunem lata. Kalednarzowo jeszcze wiosna, w szkołach trwają zajęcia, w firmach sezon urlopowy jeszcze się nie rozkręcił, a jednak tak jakoś lżej człowiekowi na sercu. W powietrzu wisi bowiem zapowiedź tego, co przyniosą wakacje: ciepła, owoców i przygód, do których będziemy potem wracać w długie zimowe wieczory. Na nadchodzące lato otwiera się również miasto, oferując z siebie mieszkańcom znacznie więcej.

CO JEST?
Poznańskie lato to nie sezon ogórkowy. Działają już Kontenery, wkrótce ruszy pływalnia na Chwiałkowskiego, a w Parku Dąbrowskiego, przy Starym Browarze, z każdym dniem coraz trudniej o wolny leżak. Dobrze, że do tego ostatniego można zabrać własny koc i nikogo o nic nie prosić. Właśnie to lubię w tym miejscu: niby jest to prywatny, komercyjny park, nastawiony przede wszystkim na klientów Weranda Take Away, jednak nikt się nie będzie czepiał jeśli przyniesiesz własną popitkę czy prowiant.

CO BĘDZIE?
Od 03.06. we wspomnianym Parku przy Starym Browarze rusza akcja WF, w ramach której można uczestniczyć w darmowych zajęciach sportowych na wolnym powietrzu (info: TUTAJ). Ale to nie koniec letnich atrakcji w Poznaniu. Czekają nas jeszcze Malta Generator, Festiwal Teatralny Malta i Transatlantyk, kolejne Restaurant Day i pewnie wiele innych fajnych akcji, o których jeszcze nie wiem, albo wiem i teraz nie pamiętam. 

CO JA NA TO?
Tak jakoś mam - mało oryginalnie z resztą - że jak się robi cieplej, to chętniej wygrzebuję się z domu. Wyjazdowe plany na najbliższy czas mamy dość napięte, ale w międzyczasie będę chciała też skorzystać z oferty w moim mieście. Chętnie więc przyjmę informacje o ciekawych inicjatywach miejskich, jeśli podzielicie się nimi w komentarzach. JA NA TO, JAK NA LATO! ❤