31 grudnia 2014

Jest za co dziękować! [pożegnanie z 2014]

To był zdecydowanie dobry rok. Wiedziałam to już wcześniej, ale właściwie dopiero przygotowując materiał do tego posta uświadomiłam sobie jak bardzo intensywnie wykorzystane 365 dni mamy za sobą...
Kilka podróżniczych najlepszości, jakie wrzucam do szuflady z etykietą "2014":
  • dobra statystyka, czyli 16 wyjazdów, w tym 12 lotniczych, 1 samochodowy i 3 autobusowe
  • nowy kontynent odkryty: Azja! najpierw w Gruzji, potem w Indiach
  • Budapeszt po raz trzeci, ale na pewno nie ostatni
  • bliższe zaprzyjaźnienie się z Martą i jej mężem, 3 wspólne wyprawy 
  • jednodniówka w Beuveais - na bagietkę i zwiedzenie katedry
  • Gruzja na dzień kobiet - niezwykłość tego kraju i jego kuchni ♡
  • kulinarne odkrycie: restauracja Racha w Tbilisi, którą z utęsknieniem wspominamy na każdym wyjeździe
    • weekendówka Bergamo&Barcelona, spanie za darmo w Barcelonie
    • rowerowe odkrywanie Wiednia i sprawdzenie czy w Bratysławie faktycznie nic nie ma
    • dwukrotny pobyt w Kijowie, spacery po Majdanie i zakupy w sklepie Roschena
    • Indie - wyprawa, na którą jeszcze niedawno byśmy się nie odważyli i do dzisiaj nie dowierzam, że tam byliśmy (i wcale nie było tak strasznie!)
    • holenderski ład i luz jednocześnie: Eindhoven + Utrecht + Amsterdam
    • Istambuł, widok miasta z promu i smak świeżego soku z granatów
    • darmowe sushi w Oslo, oczywiście z norweskim łososiem w roli głównej ;)
     Za co i komu chcę podziękować?
    • mojemu mężowi, za wyszukanie tych wszystkich okazji - lotniczych, przejazdowych, hotelowych; za dodawanie mi odwagi i zachęcanie do wypraw w nieznane
    • osobom, które podróżowały z nami - zwłaszcza Marcie i Michałowi, Natalii i Maciejowi; wspólne podróże przeżywa się jeszcze fajniej! :-)
    • Czytelnikom bloga, którzy mimo problemów z regularnością wpisów, wciąż chętnie tu zaglądają - to motywuje!
    Co dalej - z podróżami, z blogiem, ze mną?
    • trochę pozmieniało się u nas ostatnio i trochę się jeszcze zmieni (nie rodzinnie, jak u Marty, ale zawodowo), przez co inaczej będzie również wyglądało nasze podróżowanie - mniej weekendów będziemy w stanie wygospodarować na city breaki, ale też nie planujemy zupełnie siedzieć na miejscu :-)
    • blog będzie funkcjonował dalej - stopniowo nadrobię wpisowe zaległości z poprzednich wyjazdów, a jest o czym pisać
    • mam kilka pomysłów na zmiany, które stopniowo będę wprowadzać

    Czuję, że 2015 będzie pod wieloma względami bardzo dobrym rokiem. Trzymam kciuki, byśmy za kolejne 365 dni spotkali się wirtualnie przy kolejnym tego typu wpisie z poczuciem, że tak rzeczywiście było - tego Wam i sobie życzę.

    5 komentarzy:

    1. Kochana, wspaniały rok, jest co podsumowywać :) my również dziękujemy za wspólne wyjazdy, za mafię, ( ;) )spotkania nie tylko podróżnicze, rozmowy, piękne wspomnienia i pyszne muffinki :D życzymy Wam, aby rok 2015 był równie mocno zakręcony podróżniczo, jak ten, który właśnie się skończył, żeby udało się zrealizować wszystkie postanowienia i żeby mimo nadchodzących zmian udało się nam gdzieś jeszcze wspólnie wyjechać :D nawet jeżeli miałaby to być szybka jednodniówka lub spacer w jakimś uroczym przylotniskowym miasteczku ;) Szczęśliwego Nowego Roku! M&M

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Dzękuję i również życzę szczęśliwego, co więcej - wiem, że taki właśnie będzie! A na spacerową jednodniówkę się piszemy, chętnie jako świeżo-upieczona ciocia poprowadzę wózek :]

        Usuń
    2. Mam nadzieję, że wszystko ułoży się tak, jak chcesz (chcecie). Piękny był to dla Was rok!

      OdpowiedzUsuń
    3. Dziękuję! Oby i Tobie nowa data sprzyjała!

      OdpowiedzUsuń
    4. Wspaniałych podróży i niezwykłych przygód! - Kolejnego "owocnego" w wypady poza miasto roku życzę :)!
      Pozdrawiam J.

      OdpowiedzUsuń

    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...